Federacja Ssargonian [WIP]

Ustrój panujący w kraju, co zresztą sama jego nazwa wskazuje, jest federacją. Władzę sprawuje senat składający się z po dwóch przedstawicieli każdej prowincji oraz ministrów, jak np. Minister Języka zajmujący się utrzymywaniem kontaktów, zarówno zewnętrznymi oraz z przedstawicielami prowincji wchodzących w skład federacji, Minister Dłoni, który odpowiada za finanse, a kończąc na Ministrze Łusek, który odpowiada za prawo. Jednak prawdziwą władzę ma Pierwszy Mówca, który wybierany jest dożywotnio, to on przewodniczy senatowi oraz posiada władzę nad wojskiem.
Dla wszystkich prowincji składowych federacji wspólne jest prawo, sądownictwo, waluta, religia, polityka zagraniczna oraz wojsko, lecz w każdym innym aspekcie polityki wewnętrznej mają wolną rękę. Choć czasem trudno odmówić prośbie Pierwszego Mówcy.

W pierwszych latach po powstaniu Federacji największym problemem było wspólne zjednoczenie trzech różnych ras, a sama religia oraz nienawiść do trzech odwiecznych wrogów, czyli ludzi, elfów i krasnoludów nie wystarczała jako spoiwo. Loa zawsze uważali się za swego rodzaju szlachtę i nawet teraz, w dobie zjednoczonego państwa wciąż lubią się wywyższać ponad inne rasy, uważając się za błogosławionych przez Ssargona dzięki darowi ich prawie doskonałych form, choć ich populacja pozostawała często najmniejsza ze wszystkich trzech ras. Często można ich spotkać na wysokich stanowiskach zarówno w administracji jak i w wojsku. Setianie i Lot’rak z kolei są o wiele liczniejsi i bardziej wszechstronni. Można ich spotkać zarówno na wysokich stanowiskach, jak i na roli, wśród hodowców grzybów czy w kopalniach. Spora część z nich nie narzeka na swój status tych mniej równych ras, mogąc żyć swobodnie, wolni od prześladowań ludzkich, ale i wśród nich można znaleźć wiele ambitnych jednostek, które chcą wspiąć się wyżej niż się urodzili.
Wszystkie trzy rasy jednak wspólnie czują wewnętrzną nienawiść do ludzi, elfów oraz krasnoludów, a pamięć o starożytnych prześladowaniach istnieje do dnia dzisiejszego. Jednak trzej odwieczni wrogowie mimo wszystko mają prawo przebywać na terenie Federacji. Warunkiem jest nie opuszczanie specjalnie do tego wyznaczonych traktów oraz dzielnic w miastach. Jeśli ktoś raczyłby choć trochę się oddalić w niedozwolonym kierunku… Cóż, żywy już nie wróci.
Ciekawe jest natomiast podejście do innych ras niż trójka wymieniona powyżej. Rasy Federacji czują sympatię do wszystkich prześladowanych jak np. gobliny, orkowie i tym podobne, przez co ci mogą znaleźć azyl w Federacji.